Jedna czy dwie kule do chodzenia? Łokciowe czy pachowe? Kule inwalidzkie z uchylną czy stałą obejmą? Z szerokim czy wąskim wejściem? Z miękkim, anatomicznym uchwytem czy niekoniecznie? A może inne kule ortopedyczne stosuje się zimą, a inne latem? Jak je regulować i prawidłowo chodzić o kulach? Te i wiele innych pytań pada zazwyczaj z ust pacjentów stających przed wyborem kul rehabilitacyjnych. Oto najważniejsze informacje przydatne przy zakupie i nauce chodzenia o kulach…

Kule inwalidzkie niezbędne są zarówno osobom trwale niepełnosprawnym ruchowo, jak i tym, które tylko czasowo potrzebują wsparcia dla utrzymania równowagi podczas chodzenia w trakcie rehabilitacji po urazach i / lub zabiegach ortopedycznych. Dobór konkretnego modelu kul oraz techniki ich używania zależy oczywiście od rodzaju schorzenia, ale także od kondycji pacjenta, etapu jego rehabilitacji, wygody i indywidualnych preferencji. Co do szczegółów, najlepiej poradzić się swojego fizjoterapeuty lub skorzystać z pomocy konsultanta w sklepie ze sprzętem medycznym, na początek jednak warto zaznajomić się w najważniejszymi informacjami o kulach ortopedycznych.

Kiedy zaleca się kule łokciowe, a kiedy pachowe?

Kule łokciowe i pachowe to podstawowe typy kul ortopedycznych. W większości przypadków stosuje się jednak te pierwsze. Kule pachowe zalecane są bowiem tylko tym pacjentom, którzy mają niesprawne dłonie i nie mogą się na nich bezpiecznie opierać czy nawet chwycić dobrze kuli lub jeśli ich rehabilitacja wymaga całkowitego odciążenia jednej z kończyn dolnych. Wybierane są one także niekiedy przez osoby po amputacji nogi. Kule łokciowe są natomiast bardziej uniwersalne i nie powodują dyskomfortu związanego z odczuwanym uciskiem pod pachami. Stosuje się je między innymi w leczeniu pourazowym, a także pomocniczo w przypadku chorób zwyrodnieniowych.

Fot. Mobilex. Kule łokciowe i kule pachowe.
Jedna czy dwie kule do chodzenia?

Zgodnie z obecnie obowiązującymi standardami rehabilitacyjnymi, praktycznie zawsze lepiej stosować dwie kule ortopedyczne, ponieważ jest to lepsze dla utrzymywania właściwej postawy ciała i zapobiega niepotrzebnemu, dodatkowemu przeciążaniu kręgosłupa. Jeżeli jednak – z różnych względów (na przykład finansowych) – używa się tylko jednej kuli, należy pamiętać, że musi być ona trzymana w ręce przeciwnej do rehabilitowanej nogi (jeżeli więc chorą kończyną jest noga prawa, kulę ortopedyczną trzyma się w lewej ręce, jeśli zaś leczona jest noga lewa, kula powinna znajdować się w prawej dłoni).

Na co zwracać uwagę przy wyborze kul ortopedycznych?

Jest kilka istotnych parametrów, nad którymi trzeba się zastanowić, kupując kule inwalidzkie (szczególnie kule łokciowe): regulacja, rodzaj obejmy, uchwytu, wytrzymałość, waga, materiał, z którego kule są wykonane, dodatkowe akcesoria…

  • Regulacja wysokości kuli. Na rynku dostępne są obecnie kule o regulacji skokowej bądź teleskopowej. W pierwszym przypadku oznacza to, że wysokość kuli może być regulowana stopniowo, czyli na przykład co 2 – 2,5 cm. Kule teleskopowe natomiast zapewniają całkowicie płynną regulację wysokości i idealne dostosowanie jej do wzrostu pacjenta. Ta druga opcja jest wygodniejsza, ale i droższa. Standardowo wszystkie kule da się bez problemu dopasować odpowiednio dla osób mierzących średnio 160 – 180 cm. Potrzeba indywidualnego zamawiania specjalnie projektowanych kul pojawia się tylko w przypadku ekstremalnie niskich bądź wysokich osób (np. poniżej 150 i powyżej 190 cm wzrostu).
  • Jeśli mowa o gabarytach pacjenta, warto wspomnieć w tym miejscu także o parametrach wytrzymałościowych kul ortopedycznych. Większość z nich zapewnia bezpieczeństwo ich użytkowania przez osoby o masie ciała nieprzekraczającej 120 – 130 kg. W przypadku pacjentów cięższych najlepiej zaopatrywać się w kule indywidualnie projektowane, które gwarantują utrzymanie określonego ciężaru.
  • Istotne jest także to, ile waży sama kula. Standardowo wykonuje się je z aluminium, zatem masa jednej kuli to zazwyczaj nie więcej niż 600 – 800 g, choć można również nabyć lżejsze kule inwalidzkie (ważące poniżej 0,5 kg). Wybór jest sprawą indywidualną. Niektórzy pacjenci wolą kule cięższe, bo daje im to subiektywnie poczucie lepszej stabilności, inni natomiast (zwłaszcza kobiety i / lub osoby o drobnej budowie ciała) preferują te lekkie.
  • Uchwyt – miękki, twardy, prosty, „anatomiczny”… Ponieważ kule muszą być „wygodne” i nie powinny powodować żadnego dyskomfortu, w przypadku stałego lub nawet długotrwałego (powiedzmy dwa i więcej miesięcy) albo intensywnego ich użytkowania, poleca się wybór tych bardziej „komfortowych” rozwiązań, jeśli chodzi o rodzaj uchwytu. Wygodniejsze, ale również bardziej kosztowne, są kule z uchwytem gumowym o anatomicznym, dobrze dopasowującym się do dłoni, kształcie. Ręka się wtedy mniej męczy, kula nie wyślizguje z dłoni, a sam uchwyt jest także przyjemniejszy w dotyku. Jeżeli natomiast ktoś używa kul ortopedycznych „przez chwilę”, w zupełności wystarczy zazwyczaj tańsza opcja – z prostym, plastikowym uchwytem.
  • Rodzaj obejmy przedramienia w kulach łokciowych. Do wyboru są obejmy zamknięte, bardziej zabudowane oraz te „niepełne”, bardziej otwarte. Oba typy mają swoje wady i zalety, dlatego wiele zależy od indywidualnych preferencji. Obejmy zabudowane dobrze trzymają się przedramienia, dlatego nawet, gdy pacjent chwilowo nie trzyma kuli dłonią, wykonując nią na przykład jakąś czynność, kula nie upadnie. To wygodne zwłaszcza przy codziennych pracach domowych, toalecie osobistej, zakupach… a także wtedy, gdy ogólna sprawność pacjenta jest mniejsza, na przykład z powodu zaawansowanego wieku. Minusem jest używanie kul z taką obejmą na przykład zimą, kiedy ma się na sobie grubą odzież. Jest to zwyczajnie niewygodne. Obejmy otwarte, niezabudowane są wygodniejsze dla osób młodszych i ogólnie sprawniejszych, ponieważ kule rzadziej im upadają, a nawet jeśli się to zdarza, osoby takie są w stanie je podnieść. Kule z otwartą, niewielką obejmą umożliwiają zarówno szybsze odstawienie kuli, jak i „wystartowanie” z nią, co – według pacjentów poruszających się o kulach – ma duże znaczenie między innymi w komunikacji miejskiej.
  • Akcesoria do kul inwalidzkich także mają znaczenie. Najważniejsze z nich, bo decydujące o bezpieczeństwie użytkownika, to antypoślizgowe nasadki i elementy odblaskowe. Tego typu dodatki zwykle są łatwe w montażu i pasują do wszystkich rodzajów kul. Gumowe nasadki są częścią zamienną w kuli ortopedycznej, stanowiąc element, który po prostu się zużywa (ściera) i należy go regularnie wymieniać, aby właściwie pełnił swoja antypoślizgową, stabilizującą i wyciszającą funkcję. Ponadto, rodzaj nasadki na kulę dobiera się odpowiednio do rodzaju podłoża, po którym porusza się pacjent o kulach, a więc także do warunków atmosferycznych. Dzięki temu na przykład zimą, gdy chodzi się po śliskiej nawierzchni pokrytej śniegiem i / lub lodem, nie trzeba kupować żadnych nowych, „sezonowych” kul – wystarczy wyposażyć te, które się już ma w zimowe, wykonane z metalu, nasadki wyposażone w specjalne kolce gwarantujące stabilność i dobrą przyczepność kuli do podłoża. Kolce te można – w razie potrzeby – odchylić, kiedy na przykład podczas zimowego spaceru robi się przerwę i wchodzi do kawiarni czy do innego pomieszczenia, w którym podłoże nie wymaga stosowania takiego zabezpieczenia. Dobrze pamiętać również o odblaskach. Jeżeli kule nie są w nie wyposażone fabrycznie, koniecznie trzeba dokupić elementy odblaskowe i przyczepić je do obu kul. Nie jest to duży wydatek, a decyduje niekiedy o zdrowiu i życiu.
  • Inne możliwe udogodnienia i opcje ważne dla niektórych pacjentów, to na przykład możliwość składania kuli dostępna w tak zwanych modelach podróżnych czy kule w atrakcyjniejszych niż „domyślna” szarość i czerń kolorach, co cenią sobie szczególnie panie oraz najmłodsi pacjenci.

nasadki na kule

Fot. Mobilex. Zimowa nasadka na kule i standardowe nasadki antypoślizgowe na kule inwalidzkie.

Jak prawidłowo dobrać wysokość kul?

Ustawienie odpowiedniej wysokości kuli jest bardzo ważne zarówno ze względów rehabilitacyjnych, jak i z uwagi na sam komfort chodzenia o kulach. Źle dopasowane powodują szybkie męczenie się pacjenta i – co gorsze – nie odciążają we właściwym stopniu i w prawidłowy sposób chorej kończyny. Aby nie popełnić w tym zakresie błędu należy wiedzieć, że dobrze dobrana wysokość kuli jest ściśle związana ze wzrostem ich użytkownika. Przymierzając się do kuli, najlepiej trzymać ją za uchwyt, który powinien w tym momencie znajdować się na wysokości najbardziej wystającej części biodra, i postawić ją w odległości mniej więcej 10 cm w bok i tyle samo w przód od najmniejszego palca stopy. Jeżeli wysokość kuli jest właściwa, łokieć pozostaje w tym momencie zaledwie lekko zgięty. Tak się to robi w przypadku kul łokciowych. Pachowe reguluje się do wysokości powodującej (po umieszczeniu ich pod pachą) nieznaczne podniesienie barku.

Najważniejsze zasady chodzenia o kulach

Wbrew pozorom, chodzenie o kulach nie jest łatwe i nie przychodzi pacjentom intuicyjnie. Wielu z nich popełnia nawet podstawowe błędy, mimo iż używa kul inwalidzkich od wielu tygodni czy miesięcy. O czym zatem trzeba koniecznie pamiętać, rozpoczynając naukę chodzenia z kulami?

  • O ile to tylko możliwe, używać dwóch kul, aby chód był jak najbardziej zbliżony do naturalnego, a obciążenia stawów i kręgosłupa pozostawały odpowiednio rozłożone. Poruszanie się o jednej kuli wymaga trzymania jej po stronie nogi zdrowej.
  • Kule mają zawsze poruszać się dokładnie w tym samym momencie i w takim samym tempie, jak rehabilitowana kończyna dolna, która dzięki temu właśnie jest odpowiednio odciążana.
  • Na kulach należy wspierać się równomiernie podczas chodzenia, trzymając pewnie w dłoniach oba uchwyty i rozstawiając bezpiecznie kule tylko nieco szerzej względem szerokości własnych bioder.
  • Schodząc po schodach, rehabilitowaną nogę wraz z kulami stawia się równocześnie na schodku poniżej (ewentualnie najpierw kule, a potem noga chora), po czym dostawia się do nich zdrową nogę. Wchodząc po schodach natomiast, na schodku powyżej stawia się najpierw zdrową nogę, a kule jednocześnie z nogą rehabilitowaną (lub najpierw kule, a potem noga leczona) dostawia w następnej kolejności.

Oczywiście to nie wszystkie zasady chodzenia o kulach. Istnieją różne techniki poruszania się i – w zależności od indywidualnych potrzeb – stosuje się różne zalecenia. Nie sposób omówić tu wszystkich przypadków, dlatego samą technikę chodzenia o dwóch kulach również warto skonsultować ze swoim rehabilitantem lub ortopedą.

Leave a Reply